pasmail pasmail
2948
BLOG

IMPERATOR PUTIN ZWYCIĘŻYŁ

pasmail pasmail Polityka Obserwuj notkę 26

 Beria --- szef sowieckiej bezpieki, w liście do Stalina : „Fizyczna walka z Zachodem nie jest celowa, Zachód sam się unicestwi, wystarczy mu podsuwać odpowiednie środki"

 Putin wygrał. Osiągnął prawdopodobnie więcej niż zakładał. Obnażył przy tym bezlitośnie niemoc, interesowność i fikcję pod nazwą „Unii Europejskiej”.
W artykule „Gdzie Rzym Gdzie Krym” przedstawiłem trzy warianty rozwoju sytuacji. Osobiście jak się okazało słusznie stawiałem na wariant trzeci z mniejszymi lub większym elementami wariantów dwóch pierwszych. Wiadomo było od początku, że awantura o Krym nie była Rosji potrzebna do zachowania swoich baz wojskowych. Nie zanosiło się również na mordowanie osób narodowości rosyjskiej, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że idiotyczna „ustawa o języku” przeforsowana przez nowe władze ukraińskie ( uderzająca również w mniejszość polską ) była, co najmniej dziwna i nie odpowiedzialna, biorąc pod uwagę potrzeby i wyzwania stojące przed rządem w Kijowie.
Zawsze uważałem Putina za zręcznego nawet wybitnego przywódcę skutecznie scalającego imperium rosyjskie „rozłożone” przez Gorbaczowa i Jelcyna. Jednak w odróżnieniu od rodzimych „pożytecznych idiotów”, których na tym portalu ci u nas dostatek, cieszyć się z tego nie mam podstaw.
Jak napisałem Putin wygrał --- zmarginalizował opozycję w kraju i nikomu nie przyjdzie już do głowy robienie Majdanu na Placu Czerwonym, do tego w sytuacji zagrożenia ze strony „faszystów” z Zachodu. Odwrócił uwagę od kryzysu gospodarczego w Rosji trwającego od roku, a podsycanie niepokoju służy wzrostowi cen ropy, gazu i złota. Artykułów, z których Rosja czerpie głównie dochody a właściwie oligarchowie wokół Putina skupieni, w tym wielu narodowości lub pochodzenia żydowskiego --- to taki kamyczek do ogródka pana Wrzodaka i jemu podobnym tak chętnie zaglądającym w rozporki amerykańskie.
Najważniejszym jednak zwycięstwem, mogącym mieć niebezpieczne konsekwencję dla Polski w przyszłości było rzucenie Anglii, Niemiec i Francji na kolana pomimo gwarancji integralności granic, udzielonych kiedyś Ukrainie za rezygnację z broni atomowej. Jedynie ze strony Ameryki padły zapewnienia i gwarancje bezpieczeństwa dla Polski w tym propozycja rozlokowania wojsk NATO wzdłuż granicy ukraińskiej, ale to też słowa tylko. Przy okazji pokazano państwom takim jak np. Iran ile warte są ich gwarancje pokoju za rezygnacje z rozwoju badań nad techniką jądrową.
Imperator Putin otworzył „Krymską Zagrywką” nową kartę w historii, w tej chwili wydaje się, że zadowoli się pozycją głównych europejskich państw klęczących przed nim z szeroko otwartymi ustami. Wejście na Ukrainę po prostu się nie opłaci lepiej destabilizować sytuację gospodarczo i „dopasać” np. autonomię na Krymie żeby pokazać, że z Rosją lepiej. A droższy gaz i brak pomocy świata i tak sprowadzi Ukraińców pod skrzydła imperatora.
Pojawiające się i dementowane później oświadczenia czy ultimatum rosyjskie z zagrożeniem ataku wydaje się być bardziej skierowane do Anglii, Niemiec i Francji z zamiarem wybadania jak szeroko mogą jeszcze otworzyć usta, pochylając jednocześnie głowę.
I tu dochodzimy do nas samych. Co powinniśmy zrobić w zaistniałej sytuacji ? Prawdę mówiąc nie bardzo wiem. Kraju nie przeniesiemy. Liczyć na Unię Europejską? Chyba nikt przy zdrowych zmysłach na bratnią pomoc po ostatnich wydarzeniach raczej nie liczy. Chyba, że na bratnią pomoc Niemiec na „Ziemiach Odzyskanych” żeby ustanowić „Autonomię Śląską”. Pewniejszym gwarantem może być Ameryka, ale jakoś na 100 procent przekonany nie jestem, ba nawet, na 50, że w razie, czego Wujek Sam wyśle spadochroniarzy.
Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się „podziękowanie” w przyszłych wyborach skorumpowanej klice rządzącej Polską przez ostatnie kilka lat i rozpoczęcie gospodarczego i militarnego rozwoju naszego kraju.
Jest takie przysłowie pasujące jak ulał do obecnej sytuacji „ umiesz liczyć licz na siebie”. Dzisiaj po „okrągłostołowej” grabieży naszego kraju mamy sytuację ekonomiczną podobną do początków Drugiej Rzeczypospolitej, jednak stopniowe odtwarzanie polskiego przemysłu, nauki bankowości przyniesie efekty. Jak napisał Janusz Szewczak główny ekonomista SKOK w artykule „Tyle Niepodległości Ile Własności” cyt. – „ Bez suwerenności ekonomicznej nie ma prawdziwej niepodległości, a tę Polska w ostatnich 20 latach w znacznym stopniu utraciła” --- kon.cyt.
Moim zdaniem czas zająć pozycję w Unii taką, jaką ona sama zajmuje wobec Polski --- brać, co wygodne, blokować, co nie korzystne.
A w stosunku do Rosji i Putina powinien zwyciężyć pragmatyzm z naszej strony. Sami Rosji nie pokonamy i nie powinniśmy już nigdy ponosić niepotrzebnych strat zaczynając od obecnych strat gospodarczych. Na „sojuszników” nie mamy, co liczyć. Właściwie podziękować wypada przywódcom Anglii, Francji, co warte były i są ich gwarancje i obietnice.
Jak napisałem Putin wygrał i na tle kolegów z Zachodu nie pozostaje nam nic innego jak przejść obok klęczącej Merkel, Camerona i Hollanda --- i ścisnąć słowiańskiego miśka z Władimirem.
pasmail
O mnie pasmail

Dobro Polski jest dla mnie sprawą najwyższej wagi nie zabarwienia polityczne

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka